Pichincha zdobyta

Zdobyta Pichincha
Szczyt zdobyty, jeden z trzech szczytow o tej nazwie. Prawie 5000 m npm, moj prezent urodzinowy sprawiony samemu sobie.
Pod teleferico, czyli wyciag, podwiozla nas h. Lenka, stamtad od wysokosci 4100 zaczynamy podejscie, ponad trzy godziny, czasem bardzo ostro, koncowka to skaly, troche jek wejscie na nasze Rysy.
Wystartowalismy ostro z grupa 5 studentek z USA, przez 6 miesiecy studiujacych w Ekwadorze. Po jakiejs godzince zaczelismy (don Darek) od nich odstawac nieco, no coz, maja juz za soba wiekszosc szczytow ekwadorskich, w tym Cotopaxi, na co dzien w Stanach tez sie wspinaja. One zajete glosna rozmowa z soba, nie specjalnie zainteresowane nami. Zatem dolaczamy do protestanta z Ekwadoru, Pabla.
Przyjezdza tu co srode i wdrapuje sie na swa ulubiona skale niedaleko od szczytu, by sie modlic. Opowiada, ze zaprzyjaznil sie z para orlow, tak je przynajmniej nazywa. I rzeczywiscie, gdy stoimy juz na jego skale modlitwy, przybywaja na wezwanie. Karmi je chlebem i miesem. Maja teraz mlode i co jakis czas zrywaja sie do lotu, znikaja za skalistym zboczem Pichinchy, by za chwile powrocic po wiecej karmy. Niezwykle przezycie, podobne do naszego zeszlorocznego spotkania z andyjskim wilkiem pod Cotopaxi. Gdy las aguilas odlatuja, Pablo rozpoczyna glosna, pelna gestykulacji i wdziecznosci modlitwe. Nawet nas w niej ujmuje. Zatem wzmocnieni modlitwa, wrazeniami, posilkiem i polgodzinnym odpoczynkiem ruszamy dalej.
Znowu spotykamy amerykanki, one juz schodza ze szczytu.
– Widzielismy orly, byly z nami na skale. ? obwieszczam z duma, dyszac ciezko.
– Aha
– Mieszkamy wsrod najubozszych w Ekwadorze, niezwykle przezycie.
– Aha.
Zatem idziemy dalej, my pod gorke, a one zbiegaja do teleferico, kontynuujac wazne dla siebie tematy.
Dalej poznajemy jeszcze policjanta z Brazylii, mloda dziewczyne z Colorado polskiego pochodzenia z mezem, jeszcze jakichs amerykanow, wodoodpornosc naszego ubrania i samych siebie. Piekne przezycie.

2 komentarze

  1. Irena pisze:

    Gratulacje kochani
    Ściskamy szczególnie Dareczka z wiadomych względów :)
    Pozdrowienia
    Kalinowscy

  2. chris pisze:

    dziekuje za glebokie reflexje o charakterze dzisiajszej ludzkiej duszy i o naszej potrzebnosci laczenia sie z innymi, i przez to otwieramy sie na piekna, wspolna przyslosc

Skomentuj Irena Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.