zaleglosci – darek

Darek, po kilku dniach przerwy.
Zrobilismy sobie kilkudniowa przerwe w obecnosci na misji, aby poznac Ekwador spoza misji, slynny targ w Otavalo, polskiego misjonarza i baseny termalne wysoko w Andach oraz Amazonie. Przez chwile nawet mielismy pokuse, aby w dzungli zostac troche dluzej, bo pojawila sie mozliwosc noclegu w rezerwacie, w typowym dla tych okolic drewnianym domu, z trzema przewodnikami, ktorych wiedza na temat tutejszego lasu mocno imponuje. Ale po krotkim wahaniu rezygnujemy z pokusy, misja jest dzis dla nas najwazniejsza. Gdy opowiadam o tym Maestrze usmiecha sie i mowi – Gracias.

Sobota – Otavalo, zgodnie z moimi przewidywaniami nowi wsrod nas z wielka radoscia zakupuja stosy pieknych towarow dla siebie i jako prezenty.
– Chodzmy juz stad, pokusa jest zbyt wielka – namawia pozostalych opanowany zwykle Elliot.
– Ja musze wrocic po to poncho – co chwile powtarza Paula.
Ale po to tu przyjechalismy i kazdy z nas konczy dzien poprzebierany w ludowy stroj, czym wzbudzamy powszechna radosc wsrod mieszkancow Oyacoto, troche juz nas rozpoznajacych. Nawet dwie dziewczyny w busiku zatrzymuja sie, pytaja, czy by nas przypadkiem nie podwiezc.

Niedziela.
Yadira, ktora poznalismy tu przed trzema latu, gdy pracowala w sekretariacie, a teraz jest pracownica banku, zabiera nas swym nowym terenowym Chevroletem do o. Eugeniusza, polskiego franciszkanina od 3 miesiecy mieszkajacego w Quito. Franciszkanie maja tam wkrotce przejac parafie. Tylko dwa lata mlodszy ode mnie misjonarz, biegajacy maratony, o mocnej osobowosci, duzo o sobie opowiada. A teraz znalazl sluchaczy. Na co dzien mieszka w domu parafialnym sam z jednym tutejszym klerykiem. Jak przejma parafie dolaczy do nich jeszcze jeden misjonarz.
Wraz z Yadira i jej siostrzenica Lina zabieraja nas na baseny dwie godziny jazdy z Quito. O. Eugeniusz nagral kiedys za zgoda Arki Noego ze znanym ekwadorskim piosenkarzem polskie wersje ich piosenek, ktore sam na hiszpanski przetlumaczyl. I jak pisze teraz te slowa to co slysze? Wlasnie slysze muzyke plynaca z kuchni, A GU Gu, A GU GU ? i dalej po hiszpansku. Zaraz poprosze chlopakow, by mi to przegrali. Super niespodzianka.
Na wysokosci 3300 slonce mocno przygrzewalo, a ze nie uzylem kremu do opalania, bo dzien byl generalnie pochmurny , chlodny wrecz, zwlaszcza gdy powial wiatr, troche mnie przypieklo. Ale nic to. (chlopcy skonczyli niedawno ogladac Potop)
Po basenach wjezdzamy jeszcze na gore w centrum stolicy z ogromnym pomnikiem Virgen de Quito. Piekna panorama miasta, na toalecie flaga rzadzacej partii.
El presidente, jestesmy z toba – haslo takie wypisane na murach mozna tu znalezc wszedzie. Najwieksze poparcie na swiecie, ok. 90% glosow w niedawnych wyborach, dobre PR, nowe drogi, wyrazna poprawa warunkow zycia najubozszych, telewizja do uslug, ogromne pieniadze ze sprzedazy ropy pozwalaja na takie spektakularne sukcesy. I mocno liberalna, o odcieniu lewicowym, mentalnosc ludzi rzadu.
El presidente w czasie wizyty w Kolumbii pozwolil sobie zwrocic sie do kolumbijskich zolnierzy Comrades, czym wywolal riposte ich dowodcy: U nas duzo krwi, w tym ludnosci cywilnej, kosztowala nas walka z ludzmi, ktorzy sie do siebie zwracali per towarzyszu – powiedzial Carrerze odwazny zolnierz. Choc ponoc religijnosc ludzi wladzy w Kolumbii – tu odnosze sie do filmu Kolumbia – swiadectwo to tez przewaznie dobry PR, a rzeczywistosc zwlaszcza ludzi najubozszych, w dzungli, za ktorymi nikt sie nie wstawia jest taka, ze wojska rzadowe grabia i morduja do woli, co bez cichej zgody wladz byloby pewnie niemozliwe. A tak kaze sie wiosce ewakuowac i przejmuje sie wszystko, wlacznie z polami, na wlasnosc.
Kilka dni temu przyjeto tu uchwale o darmowym rozdawnictwie preparatu, no bo nie leku przeciez Dzien po, w szkolach, wsrod dziewczat 12letnich. W aptece lek ten tez jest dostepny za darmo, dla kazdej kobiety. Bez recepty. Przeciwnikow tego pomyslu manifestujacych na ulicach minister zdrowia nazwala wrogami postepu.
Wczoraj h. Maria na rozancu w kolejnym domu w Santa Anita odnoszac sie do ewangelii z tego dnia mowila o swojej podrozy autobusem. W wiekszosci z nich zamontowane sa telewizory i mozna ogladac filmy. Dzieki temu w czasie naszych wczesniejszych podrozy zobaczylismy kilka na prawde swietnych rzeczy m.in. Los Bomberos nie pamietam polskiego tytulu, ale byl ten film wykorzystany w czasie akcji randka malzenska niedawno w Polsce.
W autobusie s. Marii puszczono film erotyczny, a gdy probowala protestowac kierowca powiedzial, ze takie ma polecenia. Nikt wiecej w autobusie nie protestowal, rodzice dzieci i mlodziezy tez nie. To duza rzecz taki telawizor, ktorego nie mozna wylaczyc. Rok temu pisalem o tym przy okazji naszej bytnosci w hostelu w Madrycie, gdzie leci na okraglo kanal muzyczny z lekkim obrazem obyczajow. Na polce z ksiazkami w hotelu w dzungli znalazlem Rok 1984 Orwella. Wszystko uklada sie w jeden obraz, choc komunizm w zasadzie polegl.

Ale wracajac do rzeczy, Yadira poswiecila nam caly dzien, do wieczora. Od trzech lat kontaktowalismy sie tylko sporadycznie. Piekny gest z jej strony. Jak nas odwiozla na misje spotkala sie po raz pierwszy od dawna z wszystkimi siostrami. Znowu duzo smiechu i radosci.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.