wtorek – Darek

Wtorek wieczor – Darek
Dzis z Wojtkiem zwiedzamy Marianas, goszczeni przez h. Maritze i Sandre. H. Liz przyjechala do Oyacoto. Czas pozegnan.
Po poludniu czas lektury i znowu udaje mi sie znalezc u mego mistrza Brandstattera jakby dopowiedzenie moich mysli, wyrazanych w niedziele. Oto one: Radosc przezywana przez czlowieka ery konsumpcyjnej jest radoscia egoistyczna, samotna, odosobniajaca go od otoczenia, do ktorego nie ma zaufania i z ktorym nie chce sie dzielic swoim radosnym wzruszeniem, albowiem usiluje je zachowac wylacznie dla siebie.
Jest ta radosc jakby demoniczna odmiana smutku, dzielaca i zaczepna jak gniew, jak nienawisc, jak nieczulosc i obojetnosc.
Dziewczyny przygotowuja tance na nasze pozegnanie. Tak beda sie z nami dzielic smutkiem pozegnania ale i radoscia staro-nowych przyjazni.

Adios

One comment

  1. chris pisze:

    jak tam Darek – przepiekne i rozmyslne slowa napisales.
    Ja, niedawno wrocilem z Malawi gdzie pozegnanie tez trudne ale obiecujace nowe kontakty.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.